Dawno niczego nie tworzyłam, a tymczasem projektantki bloga Scrapki Wyzwaniowo rzuciły kolejne Wyzwanie.
Nigdy nie robiłam albumów, bo zawsze wydawało mi się to formą wymagającą wielu skomplikowanych narzędzi, ale wyzwanie to wyzwanie :). Postanowiłam, że albumik powinien być nieduży i użyteczny (taki w sam do wrzucenia do torebki i noszenia ze sobą). Na komputerze "zbiałoczerniłam" i zmniejszyłam swoje ulubione zdjęcia z zeszłego roku, a następnie zostały wydrukowane na papierze wizytówkowym o fakturze płótna by dopasować je do papieru (wzór który wybrałam wygląda jak malowany na płótnie właśnie). Z racji, iż zdjęcia są biało-czarne dobrałam dla kontrastu najbardziej kolorowy papier jaki udało mi się znaleźć w swoich zbiorach. Padło na timowe, akwarelowe kwiaty, a ponieważ są bardzo piękne nie chciałam ich zasłaniać zbyt wielką ilością ozdób i postawiłam na proste i nieduże naklejki Echo Parku :)
Koniecznie zajrzyjcie na Bloga Wyzwaniowego, by zobaczyć jak projektantki i inni uczestnicy poradzili sobie z tym wyzwaniem! :)
Nigdy nie robiłam albumów, bo zawsze wydawało mi się to formą wymagającą wielu skomplikowanych narzędzi, ale wyzwanie to wyzwanie :). Postanowiłam, że albumik powinien być nieduży i użyteczny (taki w sam do wrzucenia do torebki i noszenia ze sobą). Na komputerze "zbiałoczerniłam" i zmniejszyłam swoje ulubione zdjęcia z zeszłego roku, a następnie zostały wydrukowane na papierze wizytówkowym o fakturze płótna by dopasować je do papieru (wzór który wybrałam wygląda jak malowany na płótnie właśnie). Z racji, iż zdjęcia są biało-czarne dobrałam dla kontrastu najbardziej kolorowy papier jaki udało mi się znaleźć w swoich zbiorach. Padło na timowe, akwarelowe kwiaty, a ponieważ są bardzo piękne nie chciałam ich zasłaniać zbyt wielką ilością ozdób i postawiłam na proste i nieduże naklejki Echo Parku :)
Najpierw okładka:
Cały albumik wykonany jest na bazie jednego arkusza, który ponacinałam, poskładałam i skleiłam klejem Magic, by powstały grube strony. Grzbiet został zabezpieczony papierem o tym samym wzorze, podklejonym bardzo mocną taśmą dwustronną. Okładkę ozdobiłam odpowiednio przyciętym arkusikiem o podobnym wzorze by wyglądała jak karty wewnętrzne. Zapięcie zrobiłam sama z części do robienia biżuterii :)
Zdjęcia musiałam trochę ocenzurować, bo Radek pragnie pozostać na mym blogu anonimowy ;) Na naklejkach są daty i miejsca wykonania zdjęć. Journaling z dokładniejszymi opisami jest w ukrytych kieszonkach (zaraz pokażę)
Od dawna podobała mi się ta naklejka- pasuje tematycznie do albumu :)
I ostatnia strona :)
I jeszcze zdjęcie zapięcia
Koniecznie zajrzyjcie na Bloga Wyzwaniowego, by zobaczyć jak projektantki i inni uczestnicy poradzili sobie z tym wyzwaniem! :)
Piękny album w formie książeczki! O ile się nie mylę, wybrałaś papier Tima Holtza ; -) Niesamowite zapięcie albumu - najładniejsze, jakie widziałam ostatnio w albumach. Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w naszym wyzwaniu!
Dziękuję :) Tak, to papier Tima Holtza z kolekcji "Lost and Found", a zapięcie zrobiłam z baz, których na ogół używam do robienia kolczyków :)
OdpowiedzUsuńWOW! świetnie kontrastujące tło ze zdjęciami! piękne wydanie! nie mogę się napatrzeć na zapięcie - istne cudeńko.
OdpowiedzUsuńNie tylko papier ale i chyba kursik na mini książeczkę Tima? Przepiękny album i genialne zapięcie! Dziękuję za udział w wyzwaniu!
OdpowiedzUsuńTak, zgadza się :) Aczkolwiek musiałam sobie ów kurs nieco zmodyfikować by zastąpić Timowe materiały czymś ze swojej szuflady :)
OdpowiedzUsuństrasznie podobają mi się kieszonki i tagi..no i holtzowe klimaty:))
OdpowiedzUsuńŚliczne to Twoje maleństwo !
OdpowiedzUsuńŚliczny albumik! Fantastyczne zapięcie. Od całości bije tyle uczuć... Cudo!
OdpowiedzUsuń