Gdy spojrzałam na arkusz papieru zadrukowany w kalendarz, wiedziałam, że będzie z niego świetny datownik. Chciałam aby był utrzymany w stylu vintage, więc potrzebowałam bardzo starego papieru. Skąd jednak wziąć 12 arkuszy w tym samym kolorze? Pomyślałam, że właściwie dlaczego nie mogłabym zrobić ich sama. Wzięłam karton wizytówkowy o fakturze płótna wyłożyłam blat biurka koszulkami biurowymi i wysmarowałam je tuszami. Następne pochlapałam je wodą wymieszaną ze złotym pyłkiem i położyłam na tym moje arkusze. Tak powstały świetne kleksy które utrwaliłam suszarką. Brzegi papieru wytuszowałam dość mocno tuszem w "przypalonym" kolorze. Tym sposobem powstały karty, które wyglądają niezwykle wiekowo, a gdy przyjrzymy się im z bliska lśnią złotym blaskiem. Właśnie takiej bazy potrzebowałam do moich metalowych dodatków! Oto okładka, zbliżenie detali i przykładowe strony. Datownik jest na prezent, więc strony są dość puste. "Krokodylem" (crop-a-dile) zrobiłam na środku dziurki, które umożliwiają powieszenie datownika na ścianie. Można również używać go po prostu jako zeszytu.
Super schön, gefällt mir genau mein Geschmack.
OdpowiedzUsuńLiebe Grüße
Ursula