Zrobiłam kolejną pracę na wyzwanie Scrapki Wyzwaniowo. Tym razem zadanie polegało na wykonaniu zawieszki z użyciem drutu i koronki. Druty bez trudu znalazłam w swoim pudełeczku z akcesoriami do robienia biżuterii, ale koronki w całym domu ani kawałka. Z pomocą przyszła mi Magda, która podarowała mi aż dwa kawałki. Wykorzystałam je do ostatniego skraweczka :)
Zanim pokażę Wam widok ogólny, opowiem trochę o detalach i o tym jak wykonałam swoją pracę.
Zawieszka powinna nieść za sobą jakiś przekaz, moja będzie odganiać przeszkadzaczy by nie przeszkadzali w tworzeniu ;)
Zanim pokażę Wam widok ogólny, opowiem trochę o detalach i o tym jak wykonałam swoją pracę.
Zawieszka powinna nieść za sobą jakiś przekaz, moja będzie odganiać przeszkadzaczy by nie przeszkadzali w tworzeniu ;)
Napis wykonany na bileciku journalingowym (Tima Holtza) którym starłam nadmiar złotej mgiełki z papieru (co się będzie marnować ;) ) co nadało mu bardzo delikatny efekt mieniący. Brzegi przetarłam tuszem Distress w kolorze Walnut Stein (ale na tym zdjęciu akurat tego nie widać). Na zdjęciu widoczne są też kwiatuszki, które powycinałam małym dziurkaczem, spięłam mini-ćwiekiem i musnęłam mokrym pędzelkiem zanurzonym w pyłku Perfect Pearls.
Z racji, iż zawieszka musi na czymś wisieć, doczepiłam do mojej łańcuszek. Wymagany w zadaniu drut służy łączeniu łańcuszka z nitowym oczkiem (zdjęcie powyżej), przytwierdzeniu kokardki do łańcuszka i koralików do całej pracy (będzie to widoczne na zdjęciu głównym).
Koronki różowej, użyłam początkowo jako maski. Przyłożyłam ją do papieru z kolekcji Vintage Shabby i wypsikałam mgiełką w kolorze Kiwi (nie wiem dlaczego się tak nazywa, jest idealnie złota :) ). W ten sposób na papierze powstał koronkowy wzór (nie widać tego zbyt dobrze na zdjęciu, więc musicie mi uwierzyć na słowo ;) ). Koronka użyta jako maska, nie zmarnowała się, bo zrobiłam z niej dwie różyczki zdobiące prace.
A oto ogólny widok mojej pracy:
Dla utrzymania biżuteryjnego charakteru pracy na dole uczepiłam łańcuszki, na których wesoło machają się czarne koraliki na drucikach. Aby dodać im trochę życia nałożyłam na nie luzem, malutkie, złote obręcze, które wesoło sobie zwisają na wszystkie strony.
Gdyby nie to wyzwanie pewnie nigdy nie sięgnęłabym po koronki, a tak trochę mi się odczarowały i pewnie będę je częściej stosować :) Z każdym wyzwaniem odkrywam i uczę się czegoś nowego.
Koniecznie obejrzyjcie ile już ładnych prac zgłoszono na wyzwanie! :)
też bym sobie zrobiła taką z napisem "nie przeszkadzać itp.", ale pokój w którym pracuję zazwyczaj jest przejściowy i się nie da, za to kolorki mnie zainspirowały do różnych weselnych wytworów jak albumy, księgi itp.
OdpowiedzUsuńmi też by się przydała:) z racji że mam pokój z młodszym bratem xD zawieszka bardzo mi się podoba:):):):)
OdpowiedzUsuńŚwietna praca! Ciekawe połączenie kolorów i bardzo twórcze i pomysłowe podejście do zawieszki. Pięknie wykorzystałaś koronki.
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w naszym wyzwaniu!
Wow...piękna zawieszka..taka bogata w dodatkach...
OdpowiedzUsuńświetna...sprytne użycie drutu:)))
OdpowiedzUsuńrewelacyjny pomysł z ozdobami :)
OdpowiedzUsuńŚwietna mieszanka :)
OdpowiedzUsuńMnie by się przydała taka zawieszka.
OdpowiedzUsuńPowiesiłabym sobie na czole hahaha :D Bo jak się do czegoś zabieram, to właśnie wtedy mama sobie przypomina, żebym zdjęła/powiesiła pranie, a córce się zachciewa spaceru :)
Bardzo fajny pomysł :)