W końcu, po maratonie kartkowania przychodzi taki czas, że mogę porobić coś dla siebie. Tydzień temu obkupiłam się w Magicznej Kartce, ale aż do dzisiaj nie miałam czasu pobawić się tymi papierami. Leżały sobie w pudełeczku i uśmiechały się do mnie, a ja ciągle im mówiłam "jeszcze nie czas...". Ale czas dzisiaj się znalazł. Na pierwszy rzut poszły kurczaczkowe kartki. Graficy z Magicznej Kartki chyba wiedzieli, że kurczaczki podbiją serca scraperek, więc wzór na arkuszach powtarza się kilkukrotnie. Oto i karteczki:
Komentarze
Prześlij komentarz